piątek, 10 maja 2013

Przyslowia

1 Póty dzban wodę nosi ,póki się ucho nie urwie

2 Kto późno przychodzi, ten sam sobie szkodzi

3 Mowa jest srebrem,a milczenie zlotem

4 Paluszek i główka to szkolna wymówka

5 Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby

6 Kto się na gorącym sparzył ten na ziemie dmucha

7 Nie odrazy Kraków zbudowano

8 A kto z nami nie wypije tego we dwa kije

9 Kto pod kimś dołki kopie sam do nich wpada

piątek, 3 maja 2013

Dziewiąty dzień pisania pamiętnika .

Rano coś mnie olśniło i miałem wenę twórcza  rysowania. Więc wziąłem kartkę, farby, wodę w kubku i po cichu rysowałem żeby nie obudzić rodziców.Narysowałem Robota co prawda był fantazyjny , bo miał :

nogi bardzo krzywe 
trzy głowy
ogon ciężki bo z cegieł
i ział ogniem i był ubrany w różowy sweterek.

Ósmy dzień pisania pamiętnika.

Nudno było dzisiaj bo nie można było wyjść na dwór ponieważ padał deszcz . Było święto 3 maja i musieliśmy iść z całą rodziną do kościoła , i niestety  wszystkie sklepy były pozamykane .Miałem nadzieje , że przestanie padać ale los się do mnie ni uśmiechną .

środa, 1 maja 2013

Siudmy dzień pisania pamiętnika.

Dzisiaj zaspałem bardzo długo ( jak na mnie ) bo wstałem dopiero o 12-00 rano . Tak jak zawsze zjadłem śniadanie ale wyjątkowe bo mama zrobiła śniadanie i obiad takie jak sam obiad czyli na śniadanie miałem kotleta i pyrki . A potem obejrzałem fajny film pod tytułem ,,Drużyna Biedronek"".