Rano coś mnie olśniło i miałem wenę twórcza rysowania. Więc wziąłem kartkę, farby, wodę w kubku i po cichu rysowałem żeby nie obudzić rodziców.Narysowałem Robota co prawda był fantazyjny , bo miał :
nogi bardzo krzywe
trzy głowy
ogon ciężki bo z cegieł
i ział ogniem i był ubrany w różowy sweterek.
Sławciu, chyba już czas wracać do szkoły, bo wybitnie CI się nudzi :)
OdpowiedzUsuń