piątek, 13 marca 2015

Baśń.

    Dawno, dawno temu w pewnym miasteczku żyła sobie spokojnie rodzina farmera. Tego dnia gdy żona farmera urodziła ładnego syna, on kupił świnie za bardzo dobrą cenę. Sprzedawca ostrzegał go, że to bardzo zła świnia. Farmer gdy włożył świnię do chlewa cała reszta uciekła od niej.
   Wszedł do domu i pierwsze co rzuciło mu się w oczy to syn, który nagle zrobił się brzydki. Rodzice myśleli, że syn zachorował, więc poszli do lekarza, a ten nie umiał zaradzić problemowi.
Po 2 tygodniach brzydoty syna tata postanowił, że pójdzie do tutejszego szamana i spyta o radę. Wódz po poznaniu problemu powiedział : ,, Wiem jak temu zaradzić, ale musisz przynieść mi jajko złotej świni..." Farmer nie wiedział gdzie tego szukać więc poprosił o wskazówkę, za którą musiał zapłacić cały swój majątek.  Porada brzmiała tak : ,, Wypuść świnię na wolność i pomagaj innym aż coś się zmieni." Rolnik wypuścił dziwną świnie, która sprowadziła nieszczęście na ich rodzinę, a ona pobiegła do lasu. Wędrowali przez długi czas, aż spotkali kobietę przygniecioną przez drzewo.
Gospodarz rolnictwa postanowił pomóc kobiecie chciał podnieść drzewo, lecz nie miał siły. Co mam zrobić? Co mam zrobić? mamrotał pod nosem. Lecz gdy pogłaskał świnkę ta zmieniła się w dużego człowieka podniosła kłodę i znowu stała się świnką... Tyyy...  jesteś nadzwyczajna świnko!
-Dziękuje za uratowanie życia.- Powiedziała dziewczyna
-To nie moja zasługa, to świnka Cię uratowała- Powiedział prawdę farmer.
-Proszę dam Ci to jako moje podziękowanie. - Dziewczynka podarowała dziwną maszynę.
Gdy farmer włączył maszynę usłyszał dziwne dźwięki po chwili uświadomił sobie, że te dźwięki mówi świnia.
-Umiesz mówić ? - Spytał zaciekawiony
-Jasne, jestem magiczną świnią mówię cały czas ale tylko ta maszyna pozwala Ci mnie usłyszeć - Odpowiedziała
Po następnych 2 godzinach wędrówki spotkali niedźwiedzia, który wszedł w pułapkę myśliwską.
-Wiesz jak go uwolnić ? - Spytał z ciekawością
- Tak ale potrzebuję twojej pomocy- Rzekła świnka
-Musisz mi dać całe nasze jedzenie i picie. - Dodała
- Zginiemy ! - Wykrzyczał farmer
- Masz inną propozycje ? - spytała
Po tych słowach farmer postanowił dać świni całe zapasy żywności. Ta zmieniła się ponownie w wielkiego człowieka i podniosła kłodę.
 Nagle niedźwiedź zamienił się w wodza z wioski...
- Przeszedłeś mój test wierności i zaufania innym- Powiedział
-Twój syn spowrotem ma piękny wygląd jak przedtem, a świnia już nie sprawi Ci już żadnych problemów.
- Dziękuje Ci wodzu - odparł
    Farmer wrócił do domu gdzie ciekała na niego żona i piękny syn. Od tej pory wiedli spokojne, szczęśliwe życie z dorastającym synkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz