poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Szusty dzien pisania pamietnika

Rano wstałem i bylem pełny zachwytu jak słoncze przebija się przez roletę .
Zjadłem siadanie i odrazu wybiegłem na dwór się pobawić w pięknej ,  ciepłej pogodzie.
Nie wiedziałem w co się bawić miałem tyle pomysłów wiec nie wiedziałem od czego zacząć , najpierw pobudowałem babki  piasku , potem poszedłem do kolegi i się z nim pobawiliśmy w piłkę nożną . I tak skończył się mój dzień ( pomijając obiad śniadanie i kolacje )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz